Pobyt W Brytyjskim National Trust Estate
Kiedy wraz z moim mężem, Georgem, zdecydowaliśmy się na dom wakacyjny w Berrington Hall, neoklasycystycznej rezydencji w West Midlands w Anglii, należącej do National Trust, beztrosko zignorowaliśmy ostrzeżenie, które pojawiło się na stronie internetowej trustu. O naszym wynajmie w tak zwanym Łuku Triumfalnym, dekoracyjnym dwupiętrowym przejściu z czerwonego piaskowca prowadzącym z terenów wiejskich Hall do jego formalnych ogrodów, napisano: „Ta nieruchomość może być nieodpowiednia dla małych dzieci ze względu na strome schody i małe lądowanie. ”
Chociaż będziemy podróżować z naszym trzyletnim synem - a także z moim pasierbem z 14 - odrzuciliśmy tę informację jako zbyt ostrożną: odrobinę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej w amerykańskim stylu. I kiedy po raz pierwszy ujrzeliśmy omawiane schody, które były wprawdzie strome, ale nie do końca niebezpieczne, cieszyliśmy się - nawet triumfalnie - że ostrzeżenie nie powstrzymało nas przed uznaniem Łuku za naszą tymczasową siedzibę.
Posiadłość, która leżała kilka minut od miasteczka Leominster w hrabstwie Herefordshire, była nieskończenie kusząca. Kamienny dom na szczycie wzgórza był idealnie proporcjonalny i okazały, ale nie był ogromny. Otoczony był hektarami łąk z kropkami, na których malowniczo pasły się owce, i miał wspaniałe ogrody, które kwitły wczesnym latem. Jestem Anglikiem i chociaż wiele lat temu zostałem przesadzony do Nowego Jorku, te pagórkowate wzgórza i zielone pola od razu poczułem się jak w domu. Ale oczywiście było znacznie lepiej niż w domu, ponieważ dorastałem w skromnym trzypokojowym domu zbudowanym w 1950, a nie w dawnej rezydencji odnoszącego sukcesy bankiera z 18 wieku. Nie mogłem nie wspomnieć słów Elizabeth Bennet, bohaterki Duma i uprzedzenie, zapytana, kiedy zakochała się w Panu Darcy: „Wierzę, że muszę umawiać się z nim po raz pierwszy, kiedy zobaczyłem jego piękne tereny w Pemberley”. Niewielka zachęta do zakochania się w właścicielu tego domu, biorąc pod uwagę szansę , chociaż nie jestem pewien, co zrobiłbym z mężem i dziećmi.
Zajęliśmy połowę łuku. (National Trust wykorzystuje drugą połowę do celów administracyjnych). Na wyżej wymienionych schodach znajdowała się sypialnia i łazienka; na dole znajdowała się kolejna łazienka i sypialnia z sufitem prawie tak wysokim, jak szeroki był pokój. W pewnym momencie z boku łuku dodano parterową ceglaną chatę. Tam znaleźliśmy kuchnię na otwartym planie i salon z drewnianymi podłogami, piecem opalanym drewnem i parą wygodnych kanap. Domek był ładny jak na ilustracji z bajki, otoczony zielną ramką z lawendą i melisą, z różami wspinającymi się obok ciężkich drewnianych drzwi. To, co było reklamowane jako „mały prywatny ogród”, okazało się być przestronnym trawnikiem z widokiem za żelaznym ogrodzeniem nad łąkami i na jezioro z trzciną.
Zanim dotarliśmy na miejsce, duży dom i jego tereny były zamknięte dla zwiedzających, ale ku naszemu zdumieniu odkryliśmy, że możemy swobodnie wędrować po opuszczonej posesji 400 według naszej woli. (Wciąż spodziewałem się, że zostanę wygnany z domu przez gburowatego ogrodnika, takiego jak Peter Rabbit pana McGregora, ale żaden z nich nigdy się nie zmaterializował.) Posiadłość była jedną z ostatnich autorstwa Capability Brown, projektanta ogrodu z X wieku 18 i była to znakomity. Szliśmy od łuku w górę żwirową ścieżką, która prowadziła na tyły głównego domu i była obramowana dramatycznymi złotymi cisami, przyciętymi w ogromne żółto-zielone kulki, jakby pozostawione przez gigantyczną grę w krokieta. Po naszej prawej stronie znajdował się otoczony murem ogród i sad pełen jabłoni. Po naszej lewej stronie znajdował się trawnik z kółkami pozostałymi po prawdziwej grze w krokieta, obok którego paradnie prezentowały się pawie.
Okrążyliśmy dziedziniec od frontu i usiedliśmy na kamiennych schodach, aby przyjrzeć się spektakularnemu widokowi pofałdowanej wsi Herefordshire w Czarne Góry i Brecon Beacons of Wales za nimi. Nadrzędnym założeniem 18-wiecznego projektowania krajobrazu było stworzenie wyidealizowanego świata przyrody, co z pewnością zostało osiągnięte w Berrington Hall. Szeroki trawnik opadał z domu łagodnym zboczem na łąkę strategicznie usianą kępami buku, jesionu, lipy i dębów. Poza tym leżało jezioro, w centrum którego znajdowała się wyspa, stworzona przez Browna, która jest miejscem gniazdowania czapli. Na łące wypasały się owce, najwyraźniej bez żadnej bariery między sobą a trawnikiem. Gdy schodziliśmy ze zbocza, zdaliśmy sobie sprawę, że w rzeczywistości istniała bariera: tak zwany ha-ha, suchy rów o głębokości kilku stóp, który utrzymywał owce z dala od najbliższych okolic domu, ale także zachowywał wygląd o nieskrępowanej naturze. (Tak niepozorny był rów, że niskie drewniane znaki z napisem Uwaga na Ha-Ha utknęły w ziemi w odstępach wzdłuż jego krawędzi.) Spacerując wzdłuż obwodu ha-ha, przyciągnęliśmy tłum baaing owiec, które wyglądały na głęboko zdezorientowanych o tym, dlaczego nie wolno im wędrować po atrakcyjnym terenie drobno skoszonej trawy przed domem. Zastanawialiśmy się raczej nad tym samym.
Następnego ranka, krótko po świcie, obudziło mnie głośne łomot, trzask i dźwięk mojego męża krzyczącego z bólu. Wybiegłem z sypialni i zobaczyłem George'a kucającego w połowie niebezpiecznych schodów, wijącego się w agonii. Okazuje się, że ostrzeżenie powinno być sformułowane w ten sposób: „Ta właściwość może być nieodpowiednia dla przemęczonych rodziców małych dzieci”. Biedny George poślizgnął się na schodach i choć ogólnie przyznaje się do odrobiny hipochondrii, tym razem był wyraźnie zraniony.
Zostawiając go jęczącego w kuchni, a nasz przedszkolak skakał z podniecenia - trzylatki uwielbiają kryzysy medyczne - podbiegłem do głównego domu, próbując zlokalizować dozorcę, który tak cudownie, taktownie brakowało poprzedniego wieczoru. Życzliwy docent, który mieszkał w mieszkaniu w dawnej stajni, pomógł mi ustalić godziny otwarcia przychodni w Leominster. Pół godziny później cała czwórka weszła do naszego wynajętego samochodu, który George, jako jedyny wymieniony na ubezpieczeniu, musiał jechać pomimo bólu w stopie. Dwie godziny później u George'a zdiagnozowano złamany palec u nogi, zabandażowano go i rozszczepiono, i wysłano na jego drogę - a wszystko to nawet bez wzmianki o rachunku, dzięki National Health Service, którą, z dumą informuję, zapewnia bezpłatną opiekę zdrowotną nawet niefortunnym obcokrajowcom, którzy wpadli na podejrzane schody.
W następnych dniach nie chodziliśmy dużo po angielskiej wsi, jak mieliśmy nadzieję. Ale bardzo dobrze poznaliśmy Berrington Hall, która oferuje jeden z około 350 apartamentów i domków letniskowych, które są dostępne jako wynajem na wakacje za pośrednictwem National Trust. Podobnie jak Łuk Triumfalny, wiele z nich nie jest, ściśle mówiąc, domkami: obejmują one dawny posterunek straży przybrzeżnej w Whitby, Yorkshire; stary browar w Chastleton, Oxfordshire; oraz przekształcony szpital izolacyjny w pobliżu zamku Corfe w Dorset. Domki są z wyżywieniem we własnym zakresie, choć wiele z nich, w tym Łuk Triumfalny, jest przywiązanych do nieruchomości, w których można napić się doskonałej kremowej herbaty.
Herbaty kremowe są w pewnym sensie zmorą National Trust, który od dawna ma reputację zarządzania wieloma bardzo fantazyjnymi domami z wystawnymi ogrodami, w których odwiedzający mogą rzucić okiem na kilka obrazów lub gobelinów przed naprawą do zmienionej stajni kawiarnia pokojowa? na główne wydarzenie, bułeczki i śmietana. National Trust for Places of Historic Historic or Natural Beauty, aby nadać organizacji pełną nazwę, została założona w 1895 w celu zachowania dziedzictwa Wielkiej Brytanii. Przez długi czas wydawało się, że jego misja polega na przejęciu domów zubożałych szlachciców, którzy nie byli już w stanie pozwolić sobie na wyniszczające na nich podatki, i otwarciu ich dla odpowiednio uszanowanej publiczności, do której można się zbliżyć. Spędziłem wiele weekendów jako dziecko zabrane do nieruchomości National Trust, choć w tamtych czasach można było zostać tylko na noc w jednym, gdybyś schował się w szafie na bieliznę lub w szopie z narzędziami.
Ale w późniejszych czasach Trust starał się przekształcić nie tylko jako muzeum arystokracji, ale jako strażnik wsi. Obecnie posiada setki mil linii brzegowej w Anglii, Walii i Irlandii Północnej (Szkocja ma również National Trust), a jej grunty ogółem stanowią około 1.5 procent całego kraju.
Berrington Hall jest przykładem tego bardziej nowoczesnego podejścia: pewnego dnia dołączyliśmy do przyjęcia prowadzonego przez docenta w długiej szarej sukience roboczej, fartuchu, mobcapie i historycznie niedokładnych, ale optycznie niezbędnych okularach przeciwsłonecznych. Poprowadziła nas nie przez wielkie pokoje domu, ale do mleczarni, która była ładnie wyłożona szarymi kafelkami, pranie z umywalkami wykonanymi z drewna tekowego i inne zakulisowe regiony skupione wokół dziedzińca, gdzie, jako nasz przewodnik wyjaśniono, że personel 43 pracował kiedyś nad opieką sześciu mieszkańców. (Jeden szczególnie pikantny szczegół wewnętrznego funkcjonowania domu: zgodnie z 18X-wieczną mądrością domową, mocz zebrany z garnków komorowych został użyty w pralni jako wybielacz.)
Przednie części domu były bardziej tradycyjnie imponujące. Berrington Hall jest właściwie stosunkowo skromnym stosem, niewiele większym niż wiele współczesnych McMansionów. Ostatnią okupantką była Lady Vivienne Cawley, która po śmierci męża w 1954, przekazała go do Skarbu Państwa zamiast podatków od nieruchomości. (Skarb przekazał je na rzecz zaufania do 1957.) Lady Cawley była wówczas 80, a warunkiem zapisów było, że będzie mogła tam mieszkać do śmierci. Wykazując męstwo ducha, które pozwoliło jej klasie rządzić pół globu sto lat wcześniej, Lady Cawley żyła przez 20 jeszcze przez wiele lat, a plotka głosi, że nalegała do końca, aby po tym, jak codziennie spożywała lunch w oficjalnej restauracji pokój, konserwatorzy i kontrahenci National Trust przeprowadzający naprawy domu powinni odłożyć narzędzia, aby jej drzemka po posiłku nie została zakłócona.
Od śmierci Lady Cawley Berrington Hall został przywrócony do dawnej świetności 18X wieku, lub czegoś w przybliżeniu, salonu ozdobionego pozłacanymi lustrami molowymi, jadalni zawieszonej z czterema dużymi obrazami przedstawiającymi morską heroiczność jednego z jej wczesni okupanci w amerykańskiej wojnie o niepodległość, jak to jest znane w Wielkiej Brytanii. Na marmurowych schodach, które są spektakularnie zalane światłem dziennym przez kopulasty, żebrowany świetlik, znajduje się kilka pięknie urządzonych sypialni, a także salon w kształcie owalu, którego zakrzywione ściany pokryte są bladą zielenią. W pokoju dziecięcym znajdują się zabawki z przełomu 20X wieku: koń na biegunach; miniaturowy kucyk; zestaw do herbaty dla porcelanowej lalki.
Niedawno brytyjski premier Gordon Brown zaproponował, że obowiązkiem kraju będzie przyjęcie „deklaracji wartości” zamiast konstytucji, której słynie jej brak. Być może nieuchronnie Times of London w wyniku tego złośliwie zaprosił swoich czytelników do opracowania narodowego hasła lub motta. Wśród nich znaleźli się skromnie poruszający (wspaniali ludzie. Wielki kraj. Wielka Brytania), humorystycznie różni (Wielka Brytania, strasznie miłe miejsce) i ponuro rozczarowany (Kraina wrzasków i kretynów). Zwycięzcą, w głosowaniu powszechnym, było hasło, które najlepiej uchwyciło brytyjską odporność na jawne, nieżyczliwe samookreślenie: Żadnego motta, proszę, jesteśmy Brytyjczykami.
Motto National Trust (na zawsze dla wszystkich) mogłoby służyć jako wejście do tego konkursu, gdyby jeszcze nie zostało podjęte - sugerując jednocześnie, że bogate dziedzictwo kulturowe Wielkiej Brytanii nie jest już dłużej dostępne dla szlachty. Na zawsze dla wszystkich, z National Trust robiąc to odkurzanie: takie było piękno Berrington Hall. (Chociaż nawet Łuk Triumfalny wymagał konserwacji - codziennie musieliśmy czyścić trawnik z pawi odchodów.) Ale przyznam, że było magicznie, po tym jak bramy w Berrington Hall zamknęły się przed publicznością, aby usiąść na schodach wielki dom z kieliszkiem wina w ręku i spojrzenie na arkadię Capability Brown i przepiękną okolicę, wiedząc, że przynajmniej przez kilka godzin z kilku dni nie było to dla wszystkich; to był nasz sam.
Pobyt
Świetna Wartość Łuk triumfalny Berrington Hall, Herefordshire; 44-1568 / 615-721; nationaltrustcottages.co.uk; podwaja się od $ 205, na podstawie czterodniowego pobytu.
Jeść
Bar i restauracja Clive z pokojami Specjalizuje się w świeżych produktach lokalnych, takich jak dziczyzna i ser kozi. Możesz spędzić noc w jednym z prostych, ale nowoczesnych pokoi 15. Bromfield, Ludlow, Shropshire; 44-1584 / 856-565; obiad dla dwóch $ 75; podwaja się od $ 129.
Deli na placu Spróbuj serów i wędlin w dobrze zaopatrzonych daniach. 4 Church St., Ludlow, Shropshire; 44-1584 / 877-353; lunch za dwa $ 16.
La B? Casse Francuska odmiana angielskich składników, takich jak duszona cielęcina ze ślimakami Herefordshire i konfitura z kaczki. 17 Corve St., Ludlow, Shropshire; 44-1584 / 872-325; obiad dla dwóch $ 167.
Zobacz i wykonaj
Berrington Hall Piękny neoklasycystyczny dworek z ogrodami i terenami zaprojektowany przez Capability Brown. Warto wybrać się na wycieczkę za schodami, podobnie jak długi spacer po sanktuarium wyspy dla czapli. Herefordshire; 44-1568 / 615-721; nationaltrust.org.uk.
Brockhampton Estate Ten pochodzący z 14 wieku stulecia dwór był już stary, kiedy żył Szekspir; kilometry spacerów po parku i lesie są pełne możliwości obserwowania ptaków i dzikiej przyrody. Greenfields, Bringsty, Worcestershire; 44-1885 / 488-099; nationaltrust.org.uk.
Zamek Croft 17X wieczny dwór z pięknymi wnętrzami i terenami, w tym piękny ogród otoczony murem i kolekcja stuletnich kasztanów hiszpańskich. Yarpole, Herefordshire; 44-1568 / 780-246; nationaltrust.org.uk.
Księgarnia Hay Castle Ten 800-letni na wpół zrujnowany zamek jest obecnie jedną z wielu doskonałych księgarń używanych przez Hay-on-Wye, sprzedających wszystko, od książek o sztuce po rzadkie znaleziska antykwarskie. Hay-on-Wye, Powys, Walia; 44-1497 / 820-503.
Zamek Ludlow Książęta w wieży, rzekomo zamordowani przez wuja (przyszłego Ryszarda III) w Tower of London, spędzili dzieciństwo w tym wspaniałym, X-letnim zamku. Castle Square, Ludlow, Shropshire; 924-44 / 1584-873; ludlowcastle.com.
Więcej
Royal Oak Foundation jest amerykańskim oddziałem National Trust of England, Wales i Northern Ireland. Grupa non-profit z siedzibą w Nowym Jorku organizuje imprezy na terenie całego kraju, w tym wykłady, zbiórki funduszy i gale, które są korzystne dla projektów National Trust. Członkowie mają bezpłatny wstęp do historycznych domów, miejsc i ogrodów fundacji 392, a także mają dostęp do ponad X mil zachowanego wybrzeża. 700 / 800-913; royal-oak.org; roczne członkostwo $ 6565.
Pięć kolejnych domków National Trust
Watch Tower Zamek Compton, rodzinna posiadłość elżbietańskiego odkrywcy Sir Humphreya Gilberta, zawiera kamienny domek wbudowany w mur kurtyny zamku. Devon; nationaltrustcottages.co.uk; od 587 $ na dwie noce.
Bezprzewodowy domek Odrestaurowany domek z jedną sypialnią - obok najstarszej na świecie stacji bezprzewodowej - z dramatycznymi panoramami skalistego wybrzeża Housel Bay. Kornwalia; od 540 $ na dwie noce.
Świetna Wartość 50 i 52 Inge Street Wśród ostatnich pozostałych przykładów „robotniczych domów Birmingham” zbudowanych w 18th i 19th wieku. West Midlands; od 374 $ na dwie noce.
Chata Latarni Morskich Ten przytulny domek z 5 sypialniami na klifie z widokiem na Kanał Bristolski znajduje się w odległości krótkiego spaceru od stuletniej latarni morskiej Lynmouth Foreland. Devon; od 945 $ na dwie noce.
Emley Farmhouse 19-wieczne gospodarstwo ma sklepione sufity i duże kamienne kominki. Surrey; od 1,533 $ na dwie noce.
Bar i restauracja Clive z pokojami
Deli na placu
Spróbuj serów i wędlin w dobrze zaopatrzonych daniach.
La B? Casse
Francuska odmiana angielskich składników, takich jak duszona cielęcina ze ślimakami Herefordshire i konfitura z kaczki.
Berrington Hall
Piękny neoklasycystyczny dworek z ogrodami i terenami zaprojektowany przez Capability Brown. Warto wybrać się na wycieczkę za schodami, podobnie jak długi spacer po sanktuarium wyspy dla czapli.
Brockhampton Estate
Ten pochodzący z 14 wieku stulecia dwór był już stary, kiedy żył Szekspir; kilometry spacerów po parku i lesie są pełne możliwości obserwowania ptaków i dzikiej przyrody.
Zamek Croft
17X wieczny dwór z pięknymi wnętrzami i terenami, w tym piękny ogród otoczony murem i kolekcja stuletnich kasztanów hiszpańskich.
Zamek Ludlow
Książęta w wieży, rzekomo zamordowani przez wuja (przyszłego Ryszarda III) w Tower of London, spędzili dzieciństwo w tym wspaniałym, X-letnim zamku.
Watch Tower
Zamek Compton, rodzinna posiadłość elżbietańskiego odkrywcy Sir Humphreya Gilberta, zawiera kamienny domek wbudowany w mur kurtyny zamku.
Bezprzewodowy domek
Odrestaurowany domek z jedną sypialnią obok najstarszej na świecie stacji bezprzewodowej, która oferuje dramatyczne panoramy skalistego wybrzeża Housel Bay.
50 i 52 Inge Street
Wśród ostatnich pozostałych przykładów „robotniczych domów Birmingham” zbudowanych w 18th i 19th wieku.
Chata Latarni Morskich
Ten przytulny domek z 5 sypialniami na klifie z widokiem na Kanał Bristolski znajduje się w odległości krótkiego spaceru od stuletniej latarni morskiej Lynmouth Foreland.
Emley Farmhouse
19-wieczne gospodarstwo ma sklepione sufity i duże kamienne kominki.
Łuk triumfalny
Zlokalizowany w Berrington Hall, neoklasycystycznej rezydencji w West Midlands w Anglii, należącej do National Trust, tak zwany Łuk Triumfalny, ozdobny dwupiętrowy łuk z czerwonego piaskowca prowadzący z terenów wiejskich Hall do jego formalnych ogrodów, może się pochwalić odczytem znaków, „Ta nieruchomość może być nieodpowiednia dla małych dzieci z powodu stromych schodów i małego lądowania.” Osiedle, które leży kilka minut od miasteczka Leominster w Herefordshire, jest nieskończenie uwodzicielskie. Kamienny dom na szczycie wzgórza jest idealnie proporcjonalny i wspaniały, ale nie jest ogromny. Otoczony jest hektarami łąk w kropki, na których malowniczo pasą się owce, i ma wspaniałe ogrody.